środa, 14 listopada 2007

Dlaczego punkt zero ?

Chcę przedstawić swój pełny światopogląd. Określiłem go nazwą Punkt zero, gdyż dokładnie charakteryzuje jedno z najważniejszych dążeń człowieka. Punkt zero jest terminem filozoficznym stworzonym przeze mnie, oznaczającym pewien moment w rozwoju, życiu człowieka, charakteryzujący się dojściem do stanu intelektualnego, psychicznego i fizycznego, w którym człowiek może powiedzieć sobie, że to, co osiągnął do tej pory wystarcza mu do satysfakcjonującego bycia i życia w świecie.
Termin ten można porównać do wielu innych funkcjonujących w religiach. Najbliższymi mu są nirwana w buddyzmie oraz zbawienie w chrześcijaństwie. Oczywiście nie jest dokładnie tym samym, a różnice między nimi opiszę w osobnym artykule.
Dlaczego punkt zero ?
Trzeba otwarcie powiedzieć, że zdecydowana większość ludzi nie jest zadowolona ze swojego życia. nawet ci, którzy nie mają większych problemów, gdy zastanawiają się głębiej nad sobą muszą przyznać, że ich ideał życia, siebie odbiega daleko od rzeczywistości. Są niezadowoleni, niespełnieni, mają poczucie, że nie żyją tak jak by chcieli, że żyją mgliście, niewyraźnie i mają pełno niespełnionych pragnień, dążeń. Tę część życia trzeba umieścić na skali minusowej. W swojej drodze człowiek może dojść do stanu, w którym mimo, że jego życie nie wygląda jeszcze tak, jak tego chciałby, może powiedzieć sobie, to jaki jest teraz wystarczy mu, aby nie być nieszczęśliwym i poczuć przedsmak szczęścia. Człowiek jest wtedy wyciszony i mimo, że ma dążenia, które chce zrealizować osiąga stan, w którym ma poczucie, że już nic nie musi, że chociaż może być lepiej, to tak jak jest, jest dobrze. Można go porównać w pewien sposób do stanu nirwany, w którym człowiek jest uspokojony, a nawet do zbawienia, bo, aby dojść do takiego stanu trzeba rozwiązać wiele swoich i nie tylko problemów religijnych i egzystencjalnych, po rozwiązaniu których człowiek otrzymuje przeświadczenie, że jest blisko zbawienia, choć przecież w tym względzie nie do niego będzie należało ostatnie zdanie. W moim światopoglądzie zbawienie można ująć w pewnym aspekcie jako wyzwolenie, wyzwolenie od niechcianych, niepożądanych rzeczy. Oczywiście prawdziwe zbawienie, w ujęciu religijnym zakłada bliski kontakt z Bogiem czy ze światem duchowym i zapewnienie, że będzie on trwał po śmierci. W religiach reinkarnacjonistycznych jest to wyzwolenie się z kręgu ponownych narodzin. Jednak w mojej filozofii, człowiek powinien dążyć do osiągnięcia tego stanu, który określiłem jako punkt zero. W osobnym artykule udowodnię, że pominięcie tego etapu rozwoju jest nienaturalne i szkodliwe dla człowieka. W tym stanie człowiek zresztą już zaczyna widzieć skale dodatnią, to jest konstruktywną, przy czym ogromne znaczenie ma to, że jest to budowanie stabilne i pewne. Można porównać to do ewangelicznej przypowieści o budowie na skale, którą nie zmyją deszcze i nie zburzy wichura. Tutaj człowiek jest już usatysfakcjonowany i ma poczucie sensu swoich działań i nie tylko. Swoją filozofię określiłem tym terminem- Punkt zero, bo daje ona możliwość i jest szansą dla wielu ludzi , którzy szamocą się w życiu i nie wiedzą, dokąd się skierować lub zwyczajnie nie są w pełni zadowoleni z życia, a skierowując się ku różnym religiom spotykają bariery nie do przekroczenia, które powodują tylko, że odchodząc z danej religii czują się bardziej zdezorientowani niż przedtem lub nawet jak w powiedzeniu Jezusa, są dwakroć bardziej winni piekła niż przedtem. W kolejnych artykułach przedstawię rozwinięcie mojej filozofii, która nie opiera się jedynie na tym podejściu do celu człowieka, ale jest całościowym ujęciem najważniejszych zagadnień filozoficznych, religijnych i społecznych, ale którą nazwałem właśnie tak z powyższych wyjaśnień i dla potrzeb komunikacji koniecznością prostego określenia.